Autor Wiadomość
dariusz
PostWysłany: Wto 20:56, 03 Kwi 2007    Temat postu:

o jezu straszne, ja nie mam w ogóle jedynki i dwójki... i do tej pory biegałem też bez. Ale niedługo kupie.
Gość
PostWysłany: Wto 16:06, 03 Kwi 2007    Temat postu:

Reaven^ napisał:
maxiu jak bys stracil polowe jedynki w ferworze walki tez bys z ochraniaczem biegal Smile


Patrzyles na moje uzebienie ;->? Mam odlamany kawalek jedynki i jakos dalej biegam bez ochraniacza.
dariusz
PostWysłany: Wto 12:24, 03 Kwi 2007    Temat postu:

no szczególnie że ja mam niewytrzymałe zęby kupuje taki ochraniacz.
Bocian
PostWysłany: Wto 12:00, 03 Kwi 2007    Temat postu:

nie koniecznie, to nie chodzi tylko o moc repiki i odleglosc ale tez o wytrzymalosc zebow. slyszalem o przypadkach wybicia zebow kulka wystrzelona ze sprezynowego P99 z ok 10 metrow i wytrzymanie trafienia z ok 330 fps replik elektrycznych, wiec nie mozna wszystkiego tak ujednolicac.
Reaven^
PostWysłany: Wto 9:10, 03 Kwi 2007    Temat postu:

wszyscy wiedza kto Smile dla mnie to tez nie jest głupi pomysl raz dostałem prosto w usta moze z 3 metrow od 3miela byla to sytuacja w ktorej sam zawinilem wbiegajac szybko do pomieszczenia jest jeszcze cos takiego jak odruch bezwarunkowy ja wbiegam 3mielu mnie widzi i poprostu strzela chyba nasz naturalny odruch tak mi sie wydaje pech chciał ze trafil mnie ta swoja parszywa mp5 w usta potem mialem warge jak murzyńska ale jest jeszcze szczescie w nieszczesciu centymetr wyrzej i nie mial bym zęba Smile
Dexter
PostWysłany: Wto 7:07, 03 Kwi 2007    Temat postu:

Ochraniacz nie jest głupią rzeczą, czasem może się przydać. Co prawda prawdopodobieństwo trafienia z dużą siłą w ząb jest nikłe ale zawsze istnieje a znając życie trafi się akurat w najmniej oczekiwanym momencie. Jedynym minusem używania ochraniacza jest - nabyta wada wymowy Smile co skutecznie uniemożliwia min komunikację radiową Smile No ale zawsze można go na chwilę wyjąć. U na w Teamie używa ochraniacza jeden operator.
Guziec
PostWysłany: Wto 6:55, 03 Kwi 2007    Temat postu:

tylko warto się zastanowić czy na wszystkie strzelanki trzeba go nosić : pod uwage trzeba wziąć :
1. ryzyko wypierniczenia się Wink 2. moc replik przeciwnika Wink

ale jak to mówią - przezorny zawsze ubezpieczony więc czy nosić ten ochraniacz czy nie
- jest to kwestia wyboru każdego z nas Wink
Reaven^
PostWysłany: Wto 6:49, 03 Kwi 2007    Temat postu:

maxiu jak bys stracil polowe jedynki w ferworze walki tez bys z ochraniaczem biegal Smile jak dla mnie pomysl nie jest glupi ochraniacz zawsze mozna wyjac
Gość
PostWysłany: Pon 23:48, 02 Kwi 2007    Temat postu:

LUK napisał:
Co do tych ochraniaczy dla bokserów jest to dobra sprawa :>


Ta, ktos w 1st S.O.C. juz to probowal praktykowac. Konkluzja rozmowy radiowej byla prosba wysuneita bodajze przez Nomada - "Niech on wyjmie tego chu*a z buzi kiedy do mnie mowi!" Wink.
LUK
PostWysłany: Pon 21:30, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Popieram przedmówce przejdźmy od słów do czynów
Gość
PostWysłany: Pon 20:28, 02 Kwi 2007    Temat postu:

LUK napisał:
i czy w kacu ktos go zakaże bo komuś sie stanie krzywda .
W kacu to napewno!!
Ale ludzie nie wpłynie się na takich ludzi. Jedynym wyjściem jest spier*** ich totalnie i nie zapraszać ich na kombaty!!
LUK
PostWysłany: Pon 19:32, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Konkluzja jest jedna :> do wszystkiego trzeba mieć wyczucie :> i odrobine oleju w głowie no i tyle. Co do tych ochraniaczy dla bokserów jest to dobra sprawa :> tylko martwie sie jednym jak w tym biegać, szczegolnie jak masz zatkany nos :>. Ja tak od siebie postutuje do tych NORMALNYCH by edukowali tych mniej normalnych ( szczególnie nowicjuszy ) bo to od nas zalezy czy to bedzie bespieczny sport czy nie i czy w kacu ktos go zakaże bo komuś sie stanie krzywda .
Gość
PostWysłany: Pon 16:14, 02 Kwi 2007    Temat postu:

Dexter napisał:
Zdażają się i tacy co walą z Minimi w budynku z 2 metrów. Miałem przyjemność to odczuć ze Spajdą w zeszłym roku w Krakowie.


Moge sie mylic, ale chyba tez bylem wtedy na pasterniku... A jesli nie wtedy to z pewnoscia mielismy watpliwa przyjemnosc poznac te sama osobe... Facet nie byl do konca normalny i to chyba po tym niemilym incydencie padla sugestia pasternikowych limitow...
Dexter
PostWysłany: Pon 8:28, 02 Kwi 2007    Temat postu:

W sprawie strzelania z małej odległości .. Smile Cóż wielokrotnie spotkałem się z sytuacją gdy NORMALNY człowiek zawieszał broń główną bo była za silna a przeciwnik za blizko i sięgał po broń boczną. Vide Spajda. Ale to normalni ludzie. Zdażają się i tacy co walą z Minimi w budynku z 2 metrów. Miałem przyjemność to odczuć ze Spajdą w zeszłym roku w Krakowie. Nie za miłe wspomnienie. Zatem wydaje mi się że tuning broni jest niczym w porównaniu z umysłem użytkownika takiego potwora. Po prostu trzeba sobie powiedzieć: "Uważaj, czasem to Ty jesteś po przeciwnej stronie lufy". To ostudza.
Gość
PostWysłany: Czw 21:32, 22 Mar 2007    Temat postu:

A to nie moja wina!! A le i tak na pewno nie szczerzysz się do przeciwnika

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group